drogista, działacz społeczny

Urodził się 7.10.1880 r. w Toruniu. Był synem uczestnika powstania styczniowego. Po zdobyciu średniego wykształcenia w 1903 r. przeniósł się na Górny Śląsk. Rok później otworzył swoją pierwszą drogerię w Szopienicach. W następnych latach uruchomił kolejną drogerię w Gliwicach i zawarł związek małżeński z Wiktorią z domu Horoba, z którą miał trójkę dzieci: Leokadię, Irenę, i Bronisława. W okresie I wojny światowej powołany został do służby w armii pruskiej. Po zakończeniu wojny, niezależnie od pracy zawodowej, aktywnie uczestniczył w działalności społeczno-politycznej podczas przygotowań do plebiscytu w 1921 r. Prowadził agitację, a także pełnił funkcję przewodniczącego Komitetu Plebiscytowego. Podczas powstań śląskich wspomagał materialnie powstańców dostarczając im bezpłatnie lekarstwa i materiały opatrunkowe. W III powstaniu śląskim walczył z bronią w ręku jako plutonowy w 6 Kompanii II Baonu 16 Pułku Piechoty. Za swoje zasługi został odznaczony Krzyżem na Śląskiej Wstędze Waleczności i Zasługi I stopnia oraz Gwiazdą Górnośląską.
Ze względu na szykany ze strony Niemców Bolesław Kardoliński zmuszony został do porzucenia swojej drogerii i opuszczając Gliwice przeniósł się w 1922 r. do Wirka-Nowej Wsi – obecnej dzielnicy Rudy Śląskiej, gdzie otworzył drogerię im św. Barbary. Zgodnie z polsko-niemiecką konwencją dotyczącą Górnego Śląska z dnia 5 maja 1922 r. Kardoliński Bolesław Zygmunt (dwojga imion), data urodzenia: 7 października 1880 roku, miejsce urodzenia: Toruń, zawód: właściciel drogerii, miejsce zamieszkania: Wirek ul. 3-go Maja nr 9, przez deklarację pisemną złożoną dnia: 12 lipca 1924 roku w Starostwie w Katowicach optował na rzecz obywatelstwa polskiego i nabył na skutek tej deklaracji z chwilą wydania mu niniejszego Aktu opcji obywatelstwo polskie. Po śmierci pierwszej żony Wiktorii ożenił się po raz drugi z Antoniną, która została matką dwojga dzieci Haliny i Czesława. Gdy wybuchła II wojna światowa Bolesław Kardoliński, ze względu na wiek, nie został powołany do służby wojskowej i nadal zajmował się prowadzeniem drogerii.
W dniu 3 maja 1940 r. około godziny 6 rano do naszego domu w Wirku przyjechało samochodem dwóch gestapowców. Początkowo chcieli aresztować mojego ojca, zorientowali się, że chodzi o kogoś starszego. Gestapowcy mieli ze sobą listę osób przeznaczonych do zatrzymania i zabrali dziadka z domu nie informując dlaczego i gdzie go zabierają. Po aresztowaniu Niemcy zamknęli prowadzoną przez niego drogerię i rodzina pozostała w ten sposób bez środków do życia – wspominał wnuk Bolesław Kardoliński. Po pewnym czasie rodzina otrzymała list, z którego wynikało, że Bolesław Kardoliński został osadzony w obozie koncentracyjnym w Dachau. Po kilku miesiącach w grudniu 1940 r. Antonina Kardolińska wezwana została do siedziby Gestapo w Katowicach, gdzie doręczono jej pismo komendanta obozu koncentracyjnego w Mauthausen informujące, że jej mąż Bolesław zmarł w dniu 13.12.1940 r. o godzinie 9.20 w Mauthausen. Nieco później otrzymała również przesyłkę pocztową z rzeczami osobistymi męża, w tym z obrączką ślubną.
Już po zakończeniu II wojny światowej z rodziną spotkał się Roman Laudowicz – właściciel drogerii w Zabrzu-Zaborzu, który w tym samym czasie był osadzony w podobozie Mauthausen-Gusen. Jak wynika z jego relacji Bolesław Kardoliński źle się czuł i dlatego zgłosił się do lekarza obozowego. Wkrótce, chyba 13 grudnia 1940 r. podczas apelu Niemcy wywołali go, mówiąc że mają dla niego lekarstwo. Polewali go strumieniami lodowatej wody, a następnie pozostawili na mrozie na kilka godzin. Gdy stracił przytomność przeniesiono go do krematorium. Tam, pomimo iż jeszcze żył, Niemcy kazali wrzucić go do pieca krematoryjnego.